Achh te czarne oczy, ciężko im się oprzeć - a gdybym ja je miał, to mógłbym zmienić nazwę bloga na "fotoblog o czarnych oczach" :)))



Dodajmy tylko, że moja modelka przyszła z równie uroczą obstawą :))

Niestety na dworze padało, stąd 'studyjne klimaty' - w rzeczywistości Pasta na warszawskim Grochowie :)